poniedziałek, 15 sierpnia 2022

3/60

 Dzisiaj jest trzeci dzień mojego odchudzania. Z samego rana byłam z Charonkiem na spacerze, później 10 minut z Moniką na macie i na wieczór w planach kolejny trening i spacer. Chyba nie jest źle. Z dietą ok. Na śniadanie wpadły naleśniki z serkiem ricotta i malinami a na obiad pieczone ziemniaczki i mielone faszerowane warzywami. Na kolejne posiłki nie mam jeszcze pomysłu. Może na podwieczorek zrobię bananowe lody. Zagląda tu ktoś?

niedziela, 14 sierpnia 2022

Mam dość bycia grubą.

 Nie wiem, które to moje podejście do odchudzania. Teoretycznie mogłabym się poddać, ale nie chcę. Nie mam motywacji. Przestałam w nią wierzyć już dawno. Po prostu musze to zrobić. Już nawet nie chcę, muszę. Tu chodzi o zdrowie, dobre samopoczucie i uwolnienie się od bólu kręgosłupa. Mam dość. Moja waga sięgnęła 120 kilogramów (kiedy i jak?). Aktualnie ważę 116,7 kg. więc jakoś idzie. Dzisiaj dotarło do mnie, że moje maniakalne kupowanie ubrań to sposób na dowartościowanie się. Mam mega ubrania (większość za małych) i nie potrzebuję kolejnych. Zrozumiałam, że jak schudnę będę w nich wyglądać zajebiście i nie będę czuła potrzeby kupowania nowych, żeby się lepiej poczuć. Obecnie takie pozytywne uczucie po zakupach utrzymuje się max. kilka dni. Później znowu czuję się jak kupa. Nie mogę już patrzeć na swój wielki brzuch, potężne uda i grube ramiona a ból kręgosłupa mnie wykańcza. Jest tu ktoś kto chciałby się dołączać do walki o zdrowie i lepszą sylwetkę?