Dzisiaj jest trzeci dzień mojego odchudzania. Z samego rana byłam z Charonkiem na spacerze, później 10 minut z Moniką na macie i na wieczór w planach kolejny trening i spacer. Chyba nie jest źle. Z dietą ok. Na śniadanie wpadły naleśniki z serkiem ricotta i malinami a na obiad pieczone ziemniaczki i mielone faszerowane warzywami. Na kolejne posiłki nie mam jeszcze pomysłu. Może na podwieczorek zrobię bananowe lody. Zagląda tu ktoś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz